20210215 120103aDwieście lat niechaj żyje nam!
Niecodzienną uroczystość obchodziła Pani Helena Borowiecka. Seniorka rodu świętowała uroczyście swoje urodziny. Okazja ku temu była nader wyjątkowa, ponieważ nasza Czcigodna Jubilatka 13 lutego 2021 roku ukończyła 100 lat!
Sto lat to piękny wiek, który osiągają nieliczni. Z tej okazji gratulacje i życzenia zdrowia, pomyślności oraz nieustającej pogody ducha Dostojnej Jubilatce przekazał Pan Wójt Gminy Oksa Tadeusz Soboń w asyście Pana Przewodniczącego Rady Gminy Krzysztofa Kolekty i Pani Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Magdaleny Grzyb.
Dziękujemy za wszelkie trudy i owoce minionych lat. Za swoistą lekcję życiowej wytrwałości, którą przekazuje Pani innym…” „Dziękujemy, że daje Pani młodym pokoleniom przykład pięknego i dobrego życia. Taka postawa dowodzi o wewnętrznej sile, dojrzałości i niezwykłej wrażliwości na drugiego człowieka…"

Setna rocznica urodzin była także doskonałą okazją do przypomnienia najważniejszych wydarzeń w życiu Jubilatki.
Helena Borowiecka, z domu Rozwadowska, urodziła się 13 lutego 1921 roku w Popowicach w gminie Oksa w powiecie jędrzejowskim. Wychowała się na trzynastohektarowym gospodarstwie.
Miała łącznie pięcioro rodzeństwa – z których nie tylko jej dane było dożyć tak sędziwego wieku, bo siostra zmarła wieku 105 lat. Ich rodzicami byli Wincenty Rozwadowski i Antonina Jaskólska.
Wyszła za mąż za Jana Borowieckiego z rozsądku. Wojna przynagliła decyzję. To był rok 1941. – „Wcale nie myślałam, żeby za mąż wychodzić. Ale kawalerów i panny na roboty do Niemiec wywozili. Co można było zrobić? Tośmy się z Jankiem zmówili… miłość rozkwitła z czasem ”. Borowieccy doczekali czwórki dzieci i razem przeżyli 62 lata. – „Najlepsze małżeństwo z rozsądku. Ślub był 15 listopada, a przesądni mówią, że to nie czas, żeby się żenić” - śmieje się Pani Helena.
„Mąż kochał konie. Były świnie, krowy. Nie nudziłam się w życiu. Dzieci do szkoły, a ja nie miała nieraz czasu na posiłek” - wspomina pani Helena. Teraz mieszka w dawnym domu, ale obok córki Lidii, emerytowanej pielęgniarki.
Pani Helena, pomimo swojego zacnego wieku cieszy się bardzo dobrą formą, a humor dopisuje jej każdego dnia. Uwielbia czytać książki, kocha las, w którym, jak twierdzi odpoczywa. Każdego roku obowiązkowo wybiera się na grzybobranie.
Zapytana o receptę na długowieczność, odpowiada: „ praca, praca, praca…..,
Bardzo wymownym znakiem tej uroczystości była niezwykle rodzinna atmosfera. Zatroszczyła się o nią pani Lidia, córka Jubilatki, która opiekuje się nią na co dzień. W domu, w którym mieszka daje się odczuć przyjazną atmosferę i wzajemny szacunek. To stąd bierze się radość życia Pani Heleny oraz życzliwość dla ludzi.
Dziękując za zaproszenie, składamy Dostojnej Jubilatce życzenia dobrego zdrowia, cierpliwości w zmaganiu się z wszelkimi niedogodnościami dnia codziennego i jeszcze wielu lat zasłużonego odpoczynku w otoczeniu najbliższych. Niech przez kolejne lata życia towarzyszą Pani słowa mistrza Jana z Czarnolasu:
Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gniaździe ojczystym,
A Ty mię zdrowiem opatrz i sumnieniem czystym,
Pożywieniem ućciwym, ludzką życzliwością,
Obyczajmi znośnymi, nieprzykrą starością